Przejdź do głównej zawartości

Kilka elektrowni węglowych odłączonych od sieci

Niemcy wykonali kolejny krok, aby odejść od węgla. Kilka elektrowni węglowych, które działały przez dłuższy czas z powodu wojny w Ukrainie, zostało wyłączonych. 

02.04.2024
Federalny minister gospodarki Robert Habeck
Federalny minister gospodarki Robert Habeck © picture alliance / dpa

Berlin (dpa) - Po wyłączeniu kilku elektrowni węglowych, minister gospodarki Robert Habeck uważa, że dostawy energii do Niemiec nie są zagrożone, a kraj jest bardziej niezależny energetycznie niż przed wojną w Ukrainie. „Te kilka elektrowni węglowych, które przez ostatnie dwa lata przezornie pozostawały aktywne, stały się niepotrzebne i mogą zostać na zawsze odłączone od sieci” - powiedział Habeck Niemieckiej Agencji Prasowej. Ceny energii elektrycznej i gazu znacznie spadły, a rozwój odnawialnych źródeł energii oznacza, że „obecnie większość energii elektrycznej pochodzi z czystych, przyjaznych dla klimatu źródeł”. 

W okresie Świąt Wielkanocnych zostało zamkniętych kilka elektrowni, które, zgodnie z pierwotnymi planami, właściwie już nie powinny działać. Jednak po wybuchu wojny w Ukrainie Niemcy musiały uniezależnić się od rosyjskiego gazu. Dlatego w rezultacie niemiecki rząd przedłużył pozwolenie na działanie kliku bloków elektrowni węglowych bądź reaktywował je, aby w ten sposób wykorzystać je do produkcji prądu i zaoszczędzić gaz ziemny. Jednak szybka rozbudowa odnawialnych źródeł energii i stabilizacja sytuacji w zakresie dostaw gazu sprawiły, że według ministerstwa gospodarki, dalsza eksploatacja bloków elektrowni nie była „ani konieczna, ani uzasadniona z ekonomicznego punktu widzenia".