Przejdź do głównej zawartości

„Laboratorium Przyjaźni” z Polską

W Berlinie przedstawiane są pierwsze plany rządu federalnego na „Dom Niemiecko-Polski” upamiętniający cierpienie Polski.

31.08.2023
Anna Lührmann i Claudia Roth w Urzędzie Kanclerskim
Anna Lührmann i Claudia Roth w Urzędzie Kanclerskim © picture alliance/dpa

„Dom Niemiecko-Polski jest jednym z najważniejszych projektów Niemiec w dziedzinie upamiętnienia i kultury”, powiedziała minister kultury Claudia Roth w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie. Projekt, jako miejsce pamięci i centrum dokumentacji, ma jednocześnie przypominać o niemiecko-polskiej historii i brutalnej niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej. Koncepcję centrum i jego lokalizację Roth określiła razem z dyrektorem Fundacji Pomnika Pomordowanych Żydów Europy, Uwe Neumärkerem i minister stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Anną Lührmann.

Lokalizacja niemiecko-polskiego miejsca pamięci niedaleko Urzędu Kanclerskiego

Jako możliwa lokalizacja wskazywany jest plac dawnej Opery Krolla niedaleko Urzędu Kanclerskiego i budynku Reichstagu. Tu, na niezabudowanym terenie, gdzie ma powstać jedyne w swoim rodzaju miejsce pamięci, stoi kilka zniszczonych od wiatru „rzeźb przeciwko wojnie i przemocy”. W tzw. Operze Krolla Adolf Hitler zapowiedział 1 września 1939 r. ogłosił Niemiec na Polskę, od której rozpoczęła się II wojna światowa. 84 lata później rząd federalny planuje tam „Latarnię Empatii” dla ofiar niemieckiej przemocy w kraju sąsiednim, ale jednocześnie także „Laboratorium Przyjaźni”.

Rzeźby w miejscu dawnej Opery Krolla niedaleko Urzędu Kanclerskiego: tu ma powstać Dom Niemiecko-Polski.
Rzeźby w miejscu dawnej Opery Krolla niedaleko Urzędu Kanclerskiego: tu ma powstać Dom Niemiecko-Polski. © picture alliance/dpa

Nowy obiekt ma spełniać trzy zadania: ma przekazywać informacje, być miejscem spotkania i jednocześnie miejscem pamięci z „wyraźnym elementem artystycznym” – jak mówi koncepcja. W centrum pamięci i upamiętniania ma się znaleźć „sześć lat terroru okupacyjnego” niemieckich narodowych socjalistów podczas II wojny światowej. „Planowany Dom Niemiecko-Polski ma przypominać o cierpieniu Polski w latach 1939–1945 i brutalnej śmierci ponad pięciu milionów polskich obywateli, w tym trzech milionów żydowskich dzieci, kobiet i mężczyzn”, czytamy w koncepcji. Chodzi tu nie tylko o działania wojenne, ale także o codzienność ludności cywilnej i zbrojnego oporu, na przykład Powstania Żydowskiego w Warszawskim Getcie w 1943 r. i Powstania Warszawskiego w 1944 r.

Tematem ma być przymusowa praca, niewola, deportacje i uchodźstwo, ale także okupacja sowiecka i włączenie byłych niemieckich ziem wschodnich do Polski. Ponadto historyczna wystawa stała ma przypominać o wcześniejszych stuleciach wspólnej historii oraz o obecnym stosunku obu społeczeństw. Ponieważ także teraźniejszość jest kształtowana przez nierówności, czytamy w dokumencie rządu federalnego: W Polsce więcej osób jest zainteresowanych Niemcami niż odwrotnie.

Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich i Uwe Neumärker, dyrektor Fundacji Pomnika Pomordowanych Żydów Europy, podczas prezentacji koncepcji
Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich i Uwe Neumärker, dyrektor Fundacji Pomnika Pomordowanych Żydów Europy, podczas prezentacji koncepcji © picture alliance/dpa

„W Niemczech i w Europie, zwłaszcza wśród przedstawicieli młodszego pokolenia, brakuje zbyt często wiedzy o cierpieniu Polaków i Polek pod okupacją niemiecką, wiedzy o milionach zabitych, zamordowanych”, powiedziała Roth. „Ale właśnie ta wiedza jest warunkiem rozwoju empatycznego, godnego upamiętnienia ofiar”. Prawdziwa pamięć z kolei jest kluczem do dobrej wspólnej przyszłości, w jedności i przyjaźni.

Skomplikowany harmonogram: nie ma jeszcze daty ukończenia

Ambasador Polski w Niemczech, Dariusz Pawłoś, powiedział Niemieckiej Agencji Prasowej, że trzeba dokładnie przeanalizować przedstawione punkty kluczowe. Zaoferował „nasze wsparcie, naszą pomoc, naszą otwartość”. Sukcesem będzie jednak zobaczenie pomnika także „w rzeczywistości”, powiedział Pawłoś: „Wtedy odniesiemy sukces”. Zgodnie z harmonogramem przedstawionym przez Roth do wiosny 2024 r. ma zostać opracowana „propozycja realizacji”, w której zostaną określone także koszty projektu. Latem 2024 r. Bundestag ma podjąć decyzję. Konieczne są jeszcze negocjacje z krajem związkowym Berlin na temat ewentualnej zabudowy w miejscu dawnej Opery Krolla, która w czasach nazistowskich była wykorzystywana jako prowizoryczny parlament. Ostatecznie przeprowadzono konkursy architektoniczne i artystyczne na budynek. „Chcieliśmy dać temu początek z bardzo, bardzo dobrym przygotowaniem”, powiedziała minister stanu Roth. „To oczywiście trwa” (z dpa)