Merz u Trumpa: przyjazne spotkanie
Kanclerz Friedrich Merz podczas wizyty w Białym Domu dążył do zacieśnienia relacji z prezydentem USA Donaldem Trumpem – i wydaje się, że spotkanie przebiegło w przyjaznej atmosferze.

Washington (dpa/d.de) – Kanclerz Niemiec Friedrich Merz wyraził zadowolenie po swojej pierwszej oficjalnej wizycie u prezydenta USA Donalda Trumpa w Waszyngtonie. Spotkanie, jak podkreślił, stworzyło solidne fundamenty dla nadchodzącego spotkania na szczycie między oboma krajami. „Wracam do domu z poczuciem, że mamy rozsądną podstawę do rozmów między prezydentem Stanów Zjednoczonych a kanclerzem Niemiec”, powiedział Merz w rozmowie z telewizją ZDF. Kolejne okazje do kontynuowania tego dialogu nadarzą się już niebawem – podczas szczytu G7 w Kanadzie oraz na szczycie NATO w Hadze.
Podczas wspólnego wystąpienia w Gabinecie Owalnym, prezydent Trump określił Merza mianem „szanowanego” i „dobrego człowieka”, zapewniając: „Będziemy mieli wspaniałe stosunki z Pana krajem”. Trump docenił również zapowiedź zwiększenia przez Niemcy wydatków na obronność.
Merz, nawiązując do niemieckich korzeni prezydenta USA, zaznaczył: „Łączy nas wiele wspólnych wątków historycznych. Dużo zawdzięczamy Amerykanom i nigdy o tym nie zapomnimy”. Kanclerz podkreślił także potrzebę wspólnych działań obu krajów na rzecz zakończenia wojny w Ukrainie.
Według Merza, prezydent Trump przyjął zaproszenie do złożenia wizyty w Niemczech: „Przyjedzie do Niemiec. Teraz szukamy dogodnego terminu”.