Przejdź do głównej zawartości

O wiele więcej niż tylko wspólnotowy rynek

Prezydencja w Radzie UE: Mieszkańcy entuzjastycznie nastawionej do Europy Polski mają bardzo różne oczekiwania wobec niemieckiego przywództwa. 

Ulrich Krökel, 24.07.2020
Oświetlony budynek Rady Miasta Gdańska w Dniu Europy.
Oświetlony budynek Rady Miasta Gdańska w Dniu Europy. © dpa

„najważniejszą rzeczą“ jest ochrona klimatu. Chociażby ze względu na przyszłość jej czteroletniego syna. Jeżeli mogłaby mieć jedno wolne życzenie do niemieckiej prezydencji w Radzie UE, młoda matka nie musiałaby się długo zastanawiać: „Zróbcie wszystko, co tylko możliwe, aby zatrzymać lub przynajmniej spowolnić zachodzące zmiany klimatyczne. Inaczej skończy się to katastrofą.“ 26-latka z zachodniopomorskiej metropolii handlowej Poznania pamięta aż nazbyt dobrze okresy suszy towarzyszące pełnej upałów letniej porze roku w ostatnich latach. Wschód kontynentu dotknęły one dużo bardziej niż zachód. „To mnie naprawdę przeraziło“, przyznaje. I nie jest odosobniona w swoich poglądach. W reprezentatywnym sondażu przeprowadzonym w państwach unii w 2019 roku 70 procent ankietowanych Polaków uznało zmiany klimatyczne za „bardzo poważny“ problem.

Wysychający dopływ Wisły niedaleko Sadłowic. Największa rzeka w Polsce już w maju odnotowała niski stan wody z powodu suszy.
w maju odnotowała niski stan wody z powodu suszy. © dpa

Lipiec 2020 roku, kiedy to Niemcy objęły na pół roku przywództwo w Radzie UE, rozpoczął się raczej chłodno. Ale w dobie pandemii koronawirusa strach przed apokaliptyczną przyszłością raczej się nasilił. Tym bardziej Trojanowska wiąże z UE i wiodącą rolą sąsiedzkiego państwa duże oczekiwania. „Niemcy powinni intensywnie promować obraną przez siebie drogę, a następnie objąć przywództwo, zwłaszcza w dziedzinie polityki środowiskowej i energetycznej“, mówi. Jej poglądy nie są przypadkowe. Trojanowską dużo łączy z Niemcami: właśnie ukończyła studia magisterskie na kierunku germanistyki i pracuje jako kierownik zespołu w dziale marketingu pewnego szwajcarskiego przedsiębiorstwa. Jako dziecko mieszkała kilka lat w pobliżu Bremy, gdzie „zawsze czuła się jak w domu“. To wszystko pozostawia, rzecz jasna, swój ślad.

91 procent popiera członkostwo Polski w UE

Trojanowska jest całkowicie pewna, że jej entuzjazm dla Europy nie jest bynajmniej niczym wyjątkowym. „Większość ludzi w naszym kraju jest bardzo zadowolonych z UE“, mówi. Przeprowadzone badania potwierdzają ten fakt. 15 lat po wstąpieniu do Unii wskaźnik akceptacji dla członkostwa w Unii osiągnął w Polsce ostatnio nowy rekordowy poziom 91 procent. Szczególnie popularna jest swoboda podróżowania. Poza tym większość ankietowanych uzasadniając swoje zadowolenie podaje czynniki ekonomiczne i finansowe. „Podczas podróży po kraju spotkać można wszędzie tablice informujące o tym, co zbudowano za pieniędze z Brukseli“, kontynuuje Trojanowska. Czy UE jest więc w rezultacie tylko gigantycznym rynkiem wspólnotowym i aparatem wsparcia strukturalnego?

Ewelina Trojanowska.
Ewelina Trojanowska. © privat

„W żadnym wypadku“, zaprzecza Trojanowska i podaje jako przykład polską politykę wewnętrzną. Wielu osobom chodzi także o podstawowe prawa demokratyczne. Ona sama życzyłaby sobie więcej wsparcia ze strony brukselskiej Komisji i niemieckiej prezydencji w Radzie UE w kwestii utrzymania praworządności i podziału władzy w jej kraju. 26-latka uważa, że także w tej sprawie UE i Niemcy powinny się „bardziej angażować“. Ma przy tym na myśli nieustanny spór o polską politykę sądową i medialną.

Charles Michel (po lewej), przewodniczący Rady Europejskiej z premierem Mateuszem Morawieckim (po prawej) podczas szczytu specjalnego UE.
Mateuszem Morawieckim (po prawej) podczas szczytu specjalnego UE. © dpa/AP-Pool

W kręgach rządowych w Warszawie panuje duże zrozumienie dla „problemów naprawdę ogromnej wagi“, które ma rozwiązać berlińska dyplomacja podczas jej prezydencji w Radzie UE. Tak sformułował to politolog Krzysztof Miszczak, pełniący również funkcję doradcy premiera Mateusza Morawieckiego. Z jakim trudem UE zmaga się z problemami pokazał odbywający się w połowie lipca specjalny szczyt poświęcony kluczowym kwestiom finansowym Unii w okresie pandemii koronawirusa. Miszczak przypomniał jednak również, że poza walką o pieniądze są jeszcze takie tematy jak pandemia koronawirusa, brexit i inne sprawy polityki światowej o decydującym znaczeniu, na przykład mające związek z Chinami.

Lockdown jeszcze raz uświadomił wszystkim wartość wolności

Ewelina Trojanowska obawia się także drugiej fali pandemii. Niemniej jednak problem zmian klimatycznych uważa za bardziej niebezpieczny. Ale mimo tego  wszystkiego 26-latka potrafi zauważyć pozytywne skutki pandemii. „Może Lockdown i zamknięcie granic w Europie wcale nie było takie złe“, mówi. „Dzięki temu zdaliśmy sobie sprawę, że nasze swobody nie są oczywiste. Wirus pokazał nam, co znaczy faktycznie, kiedy każdy sam się separuje.“

© www.deutschland.de