Przejdź do głównej zawartości

Zbieracze w grzybowym raju

Zainteresowanie zbieraniem grzybów w Niemczech przeżywa ponownie ogromny wzrost: od influencerów po rodziny: wszyscy wyruszają do lasu w poszukiwaniu skarbów.

Kim BergKim Berg, 21.10.2025
Schnitzel & Smalltalk
© New Africa/AdobeStock/Fazit

Wcześniej zbieranie grzybów uznawano za hobby dla emerytowanych nauczycieli biologii i pasjonatów. Dzisiaj to popularne i modne zajęcie. Między regionami Spessart i Schwarzwald influencerzy, młode rodziny i poszukujący wytchnienia przemierzają z koszykami leśną gęstwinę. Szukają borowików, kurek i kani. Influencerzy, który się tym zajmują wyrastają jak grzyby po deszczu.

Treści stron trzecich

Używamy technologii TikTok do osadzania treści, które mogą gromadzić dane o Twojej aktywności. Sprawdź szczegóły i zaakceptuj usługę, aby wyświetlić tę zawartość.

Otwórz deklarację zgody

Piwik is not available or is blocked. Please check your adblocker settings.

Dlaczego właśnie teraz? Popularne staje się wszystko to, co oznacza „powrót do natury“ – od fermentacji po smoothie z dzikich ziół. Z drugiej strony wilgotne lato zamieniło lasy w prawdziwy raj dla grzybiarzy. To, co wcześniej przytrafiało się tylko szczęśliwcom i wytrawnym grzybiarzom, teraz jest w zasięgu ręki: Kto szuka, ten znajdzie.

Owszem: także zbieranie grzybów w Niemczech podlega ścisłym regułom. W wielu krajach związkowych obowiązuje zasada, że jedna osoba nie może wynieść z lasu więcej niż 1-2 kg grzybów na dzień. Są ludzie, którzy to kontrolują. Nie bez przyczyny, ponieważ wartość rynkowa borowików lub smardzów jest znaczna, a profesjonalne zbieranie jest zabronione.

Treści stron trzecich

Używamy technologii Instagram do osadzania treści, które mogą gromadzić dane o Twojej aktywności. Sprawdź szczegóły i zaakceptuj usługę, aby wyświetlić tę zawartość.

Otwórz deklarację zgody

Piwik is not available or is blocked. Please check your adblocker settings.

Największa przeszkoda i odwieczny problem: jadalne czy trujące? Jednostki doradztwa z zakresu grzybów, które występują w wielu miastach, odnotowują rekordowe obciążenie. W przypadku muchomora sromotnikowego, trującego krewnego popularnych pieczarek, nawet najbardziej ambitni miłośnicy przyrody muszą zachować czujność.